- Znowu dostałeś kosza, stary..ha ha ha- śmieje się Kap
- Oj, spadaj..
Estera z przyjaciółkami stoją w łazience. Była ona pokryta jasno różowymi kafelkami, na ścianie wisi ogromne lustro, w którym właśnie dziewczyna przeglądała się.
- Weź daj spokój, chłopak się stara..- powiedziała Joanna
- Stara to za mało, no przecież wiecie że mi na nim zależy. Ale jak ja widzę go z tą...Ugh, niewydarzoną Julią, to mnie szlak trafia..
- No, nie przeżywaj...- westchnęła Caroline swoim wrednym tonem, opierając się o kaloryfer.
-Dryyyyyyyyyyyyyń!- Zadzwonił dzwonek na lekcje. Estera z przyjaciółkami niechętnie wgramoliły się do beżowo-białej klasy. Na ścianach wisiały tablice z matematycznymi wzorami, na szafie z tyłu sali, leżały modele różnych brył, Dziewczyny położyły plecaki na ławkach pokrytych napisami. Poszły powiesić kurtki na wieszaki, uczniowie ociągali się żeby opóźnić przebieg lekcji. Gdy pani ich w końcu pospieszyła, wszyscy szybko znaleźli się na swoich miejscach. Nauczycielka zaczęła omawiać temat, ale Esti i tak nie słuchała.
- Ej, Olcia dobrze że kartkówki nie ma, nie chciało mi się wczoraj uczyć..- szepnęła koleżance z ławki na ucho.
- Ja się uczyłam, ale raczej nie umiem.. he he he- śmieje się Aleks.
Przed przyjaciółkami siedziały Asia z Karoliną, a w pierwszej ławce Kuba. znajomy dziewczyn.
Estera nie wytrzymała i lekko spojrzała w stronę Harrego, jej złote loki delikatnie opadły na ramiona różowej bluzki. Siedział on w ławce czytając temat w podręczniku, nagle podniósł głowę i jego wzrok powędrował w kierunku Estery, dziewczyna utonęła w jego dużych niebieskich oczach. W tym momęcie zatrzymał się czas....
- Weź daj spokój, chłopak się stara..- powiedziała Joanna
- Stara to za mało, no przecież wiecie że mi na nim zależy. Ale jak ja widzę go z tą...Ugh, niewydarzoną Julią, to mnie szlak trafia..
- No, nie przeżywaj...- westchnęła Caroline swoim wrednym tonem, opierając się o kaloryfer.
-Dryyyyyyyyyyyyyń!- Zadzwonił dzwonek na lekcje. Estera z przyjaciółkami niechętnie wgramoliły się do beżowo-białej klasy. Na ścianach wisiały tablice z matematycznymi wzorami, na szafie z tyłu sali, leżały modele różnych brył, Dziewczyny położyły plecaki na ławkach pokrytych napisami. Poszły powiesić kurtki na wieszaki, uczniowie ociągali się żeby opóźnić przebieg lekcji. Gdy pani ich w końcu pospieszyła, wszyscy szybko znaleźli się na swoich miejscach. Nauczycielka zaczęła omawiać temat, ale Esti i tak nie słuchała.
- Ej, Olcia dobrze że kartkówki nie ma, nie chciało mi się wczoraj uczyć..- szepnęła koleżance z ławki na ucho.
- Ja się uczyłam, ale raczej nie umiem.. he he he- śmieje się Aleks.
Przed przyjaciółkami siedziały Asia z Karoliną, a w pierwszej ławce Kuba. znajomy dziewczyn.
Estera nie wytrzymała i lekko spojrzała w stronę Harrego, jej złote loki delikatnie opadły na ramiona różowej bluzki. Siedział on w ławce czytając temat w podręczniku, nagle podniósł głowę i jego wzrok powędrował w kierunku Estery, dziewczyna utonęła w jego dużych niebieskich oczach. W tym momęcie zatrzymał się czas....
Masz talent, nie zauważyłam błędów ortograficznych jak i za równo językowych!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: vaffelek.blogspot.com
Zaobserwujesz? :))
Dzięki, kiedyś miałam problemy z poprawną polszczyzną ale chyba z tego wyrosłam xD
OdpowiedzUsuń+ fajny masz blog obserwuje